Recenzja Ewelina Maria Mantycka „Kazik”

Krystian
Należałem do Klubu Speed-Kop Motocross, który w czasach licealnych założyłem z kumplami. Nasze motto brzmiało: „Honorem jest mieć kozła na plecach i mocne kopyto!”. I tak żyliśmy, chcąc pokazać dzieciakom, czym jest prawdziwa adrenalina. Miałem swoich przyjaciół, miałem klub, a gdy na mojej drodze pojawiła się dziewczyna taka jak Esterka, w jednej chwili zdałem sobie sprawę, że nie mogę walczyć z losem. Nie była po prostu piękna, była… zakazana. Chciałem jej, ale ona ciągle mi umykała…

Estera
Usterka. Po czasach nastoletnich, gdy mnie tak przezywano, w końcu się ogarnęłam. Ja i moje koleżanki nie zawsze byłyśmy święte, a srogie lekcje z przeszłości pamiętam do dziś. Teraz pracowałam w banku, nosiłam grzeczne kostiumy i nie farbowałam włosów na niebiesko. Ale pewnego dnia życie wrzuciło mnie na diabelski młyn za sprawą brodatego faceta z kozłem na plecach. Szaleństwo! Jego oczy kusiły mnie tak bardzo, że miałam ochotę znów stać się buntowniczką. Świetnie tańczył, świetnie całował i jeździł na motorze. Ale czy ja pasowałam do jego życia?

Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania:  2020
Format: Książka
Liczba stron:  356
Cykl: Speed – Kop Motocross
Tom I


Kiedy tylko zobaczyłam w zapowiedziach „Kazika”, przeczytałam jego opis postanowiłam po niego sięgnąć. Motyw gangów motocyklowych, czy też klubów jest jednym z moich ulubionych w literaturze, ale po raz pierwszy mam okazję przeczytać coś, co się rozgrywa w Polsce. „Kazik” jest książką autorstwa Eweliny Marii Mantyckiej  jest pierwszym tomem cyklu Speed-Kop Motocross, gdzie autorka zabiera nas na żużel i ulice Lublina. Nie mogłam się doczekać, kiedy będę mogła usiąść w fotelu i zabrać się za lekturę. Okładka jest cudna, wiem, że po niej nie ocenia się książki, jednak nie mogłam o tym nie wspomnieć.


Główna bohaterką „Kazika” jest Estera, kobieta pracuje w banku i wynajmuje na spółkę mieszkanie z przyjacielem, jej życie nie jest więc w rozsypce, a ona stara się by było jak najbardziej poukładane. Jest osobą towarzyską, dlatego, kiedy otrzymuje zaproszenie na wieczór panieński dawnej koleżanki, nie myśli, aby odmówić. Nie samą pracą przecież człowiek żyje, a ona sama potrzebuje, aby trochę się rozerwać w miłym towarzystwie. Na imprezie spotyka pewnego przystojnego człowieka, który nosił dumnie na sobie logo Speed-Kop-Motocross. Tym niesamowitym człowiekiem był Krystian, na którego wszyscy nazywali Kazikiem, od samego początku widać było chemię między nim, a Esterą, tylko czy będzie dała się jej ponieść? Estera wolała zachować rezerwę w stosunku do Krystiana, chociaż serce rwało się w jego stronę. Czego się obawiała? Czy dla takiej relacji jest jakaś szansa? Czy będzie okazja na inne spotkania?

„Kazik” jest niesamowitą powieścią i chociaż wcześniej nie miałam okazji na to, aby sięgnąć po jakąkolwiek książkę Eweliny Marii Mantyckej, nawet nie wiedziałam, że przedmiot recenzji nie jest debiutem, to muszę przyznać, że z pewnością przyjrzę się jej dorobkowi i chętnie jeszcze coś przeczytam jej autorstwa. Oczywiście na pewno sięgnę po kolejne tomu cyklu: Speed – Kop Motocross, tutaj nie mam, co do tego najmniejszych wątpliwości i mam nadzieję, że nie przyjdzie nam zbyt długo na nie czekać.  „Kazik” jest lekkim romansem, który idealnie się nadaje do czytania po ciężkim dniu pracy, a wszystko za sprawą bardzo lekkiego pióra autorki. Mamy tutaj dobry humor, ciekawe i barwne postacie, a przede wszystkim złożone, ze wszystkimi zaletami i wadami. Historię poznajemy z perspektywy głównych bohaterów, co uważam było tutaj strzałem w dziesiątkę. 




Komentarze

Popularne posty