[PATRONAT] Recenzja Joanna Wylde „Reaper’s Legacy”
Drugi tom jednej z najbardziej znanych zagranicznych serii motocyklowych!
Osiem lat temu Sophie oddała swoje serce i dziewictwo Zachowi
Barrettowi. Jednak tamta noc nie była ani romantyczna, ani przepełniona
miłością. W ogóle była czymś, czego Sophie nawet nie mogła sobie wyobrazić,
ponieważ nakrył ich Ruger – przybrany brat Zacha. Dziewczyna nigdy wcześniej
nie czuła się tak upokorzona.
Jakby tego było mało, Sophie zaszła wtedy w ciążę. Urodziła
ślicznego chłopczyka – Noaha. Zach nie stanął na wysokości zadania i kobieta
została z synem sama. Jej codzienna walka o godne życie stała się prawdziwą
mordęgą.
Jednak w jej życiu jest jeszcze ktoś. Kiedy Ruger odkrywa, że
Sophie z Noahem mieszkają w jakiejś dziurze i skrajnej biedzie, postanawia
zabrać ich do bezpiecznego miejsca.
Sophie ma bujną wyobraźnię, lecz z pewnością nie przyszłoby
jej do głowy, że znajdzie się wśród niebezpiecznych motocyklistów. Ale
najgorsze jest to, co kobieta czuje do aroganckiego i wiecznie wkurzonego na
nią Rugera. To, co zawsze do niego czuła…
Nie mogłam się doczekać,
kiedy znowu wkroczę w świat klubu motocyklowego, jakiś czas temu udało mi się
objąć patronatem książkę „Reaper’s Property”, dziś przychodzę do Was z recenzją
drugiego tomu „Reaper’s Legacy” i według mnie powieść była jeszcze lepsza niż
tom pierwszy. Mam słabość do złych
chłopców, którzy w starciu z odpowiednią kobietą potrafią stanąć na wysokości
zadania, nie tracąc przy tym swojego pazura. Autorka zdecydowała się
przedstawić historię, która w pewnym stopniu będzie dla bohaterów trudna,
ukazuje, że nie wszystko w życiu może ułożyć się w taki sposób, jakbyśmy tego
pragnęli. Młodość rządzi się swoimi sprawami, uskrzydla, pokazuje nam beztroskę
codziennego dnia. Zapominamy o tym, że to tylko złudzenie, a często można
popełnić błąd, niewłaściwie ulokować uczucia, a następnie zmierzyć się
praktycznie samodzielnie ze skutkami takich działań. Co przygotowała dla nas
autorka? O której parze tym razem nam opowie? Jak wypadnie „Reaper’s Legacy”?
Głównymi bohaterami „Reaper’s Legacy” są Sophie Williams i Jesse ,,Ruger”
Gray, delikatna dziewczyna i członek klubu motocyklowego. Sophie nie miała
łatwo, zakochana w swoim chłopaku, zdecydowała się spędzić z nim noc i oddać
coś cennego, a mianowicie dziewictwo. W wyobrażeniach dziewczyny miało być
miło, przyjemnie, wyjątkowo, ale nie zawsze wychodzi wszystko tak, jakbyśmy
tego chcieli, para zostaje nakryta przez brata chłopaka - Rugera. W
konsekwencji tego czynu Sophie zachodzi w ciążę z Zachem, musi stanąć na
wysokości zadania i zająć się sobą dzieckiem i próbować zbudować jakąś
przyszłość. Szybko jednak okazuje się, że zakochanie bywa ulotne, szybko mija,
a przytłaczające obowiązki nie zawsze scalą związek. Sophie została samotną
matką, bez wsparcia Zacka nie było łatwo i lekko. Była zdana na siebie, więc
najpiękniejszy okres w życiu kobiety przypominał raczej walkę o przetrwanie, o
to, by jakoś przeżyć każdy dzień, nie stracić pracy i zapewnić opiekę synkowi. Pieniędzy
ledwo wystarczało pomimo tego, że pracowała i starała się wiązać koniec z
końcem. Ruger jest człowiekiem honoru,
który nade wszystko ceni sobie więzi rodzinne, nie uważa, że Zach zachował się
godnie, dlatego sam pomagał Sophie i jego bratankowi, kiedy tylko mógł. Nigdy
nie odmówił jej pomocy, tylko, że ona za bardzo nie chciała o nic prosić. Dość
niefortunna sytuacja sprawiła, że wkurzony motocyklista pojawił się w jej mieszkaniu
i nie miał zamiaru wyjechać bez nich. Bywa agresywny, impulsywny, lubi stawiać
na swoim, ale to tylko jedna część osobowości motocyklisty, druga jest zupełnie
inna, czy Sopie ją odkryje? Czy pod twardą samczą powłoką jest coś więcej?
„Reaper’s Legacy” zdecydowanie jest bardziej ciekawe pod względem fabuły. Dobrze zarysowane postacie, niezbyt odpowiedni chłopak, dziewczyna zakochana, a także problemy, na które nikt nie był gotowy. Przebywanie w klubie motocyklowym nie wiąże się jedynie z przyjemnościami, to dość specyficzne miejsce i nie odpowiadało Sophie. Nie od razu potrafiła się w nim odnaleźć, miała swoje własne wyobrażenie na ten temat. Historia bohaterów została przedstawiona na przestrzeni kilku lat, kiedy się poznali, kiedy urodziło się dziecko Sophie, kiedy ponownie pokazał jej, że się nimi zaopiekuje, nawet, jeśli jego brat tego nie robił. Nic nie było tam oczywiste i proste, pomimo chemii nie można było być pewnym, jak Joanna Wylde zadecyduje się zakończyć tą historię. Akcja książki jest raczej spokojna, bardziej skupiająca się na bohaterach niż jakiś zaskakujących momentach. Klub motocyklowy jest tutaj bardziej tłem, a na pierwszy rzut idą rozterki bohaterów i życiowe sprawy. Książka bardzo mi się podobała i nie mogę się doczekać, kiedy będę okazję przeczytać kolejną.
Komentarze
Prześlij komentarz