[Patronat] Recenzja Belle Aurora „Dirty”


Julius nie ustanawia prawa.
On jest prawem.
Jej małżeństwo wydawało się idealne.
Ludzie jej zazdrościli i chcieli żyć jej życiem.
Pragnęli być panią Alejandra Gambino – żoną Dino Gambino, córką Eduardo Castillo.
Szanowaną i kochaną księżniczką mafii.
Nie mieli pojęcia, jaki horror dzieje się za zamkniętymi drzwiami.
Gdyby wiedzieli, nawet przez jedną sekundę nie zazdrościliby jej niczego.
I wtedy pojawił się Julius Carter.
Przystojny, niebieskooki Julius.
Uratował ją, a ona go wykiwała.
Teraz wszyscy chcą ją dorwać, a za jej głowę jest wyznaczona nagroda.
To tylko kwestia czasu, ale Alejandra nie ma nic do stracenia.
I tak w środku jest martwa.
Pytanie brzmi: Kto dorwie ją pierwszy?

Wydawnictwo: Niezwykłe
Rok wydania:  2019
Format: Książka
Cykl: Raw Family
Tom II



„Dirty” jest drugim tomem cyklu Raw Family, który postanowiłam objąć moim patronatem, chociaż na pierwszym „Raw” mojego loga nie dostrzeżecie.  Zwyczajnie to przegapiłam, dlatego tym razem byłam uważna i czekałam na ten moment, kiedy mogłam się o niego postarać. Historia zawarta w „Dirty” dotyczy najlepszego przyjaciela Twicha, Juliusa i pewnej kobiety, która sporo namieszała w swoim życiu. To opowiesz o tym, że w życiu nie można być niczego pewnym, zwłaszcza tego, że człowiek, który śpi obok w łóżku nie okaże się bestią, której uśmiech skrywa drapieżne kły.



Alejandra Castillo dorastała jako królewna jednej z mafijnych rodzin. Jej matka zmarła, a Ana i jej pięcioro rodzeństwa zostało wychowanych przez jej ojca. Dorastała można by powiedzieć pod kloszem, chodziła do szkół prywatnych i nigdy nie miała dużo życia towarzyskiego, była chroniona i po części traktowana jako inwestycja. Ojciec wpił jej, że rodzina i lojalność są wszystkim, dlatego należy się poświęcić dla dobra rodziny.  Kiedy zadecydowano, że zostanie wydana za mąż, za  syna rywala, zgadza się, aby między rodzinami panował pokój. Din Gambino stał się dla niej przyjacielem, dlatego też uważała, że jej małżeństwo nie będzie złe, a  z czasem nauczy się kochać narzeczonego. Poza tym zrobi wszystko, aby uszczęśliwić ojca i ma nadzieję, że ten sojusz zjednoczy Castillo i Gambino. Alejandra wkrótce przekonuje się, ze marzenia, a świat realny to dwie różne sprawy. Din nie jest człowiekiem, za którego go miała, dociera do niej przykra i brutalna prawda, że jest żoną psychopaty. Ten mężczyzna, który twierdzi, że ją kocha, staje się jej najgorszym koszmarem. To, czego Ana doświadczyła z ręki Dina było brutalne, niewyobrażalne, bolesne i wprost nie do opisania. Takiego piekła nie życzy się nikomu, przez sześć długich lat była więźniem we własnym domu i workiem treningowym męża. W końcu los się do niej uśmiecha, nadarzyła się okazja, aby zakosztować tego, co tak naprawdę nigdy nie miała – wolności. Pewnego wieczora przeznaczenie sprawia, że  Alejandra  spotyka mężczyznę o imieniu Julius Carter, którego okłamuje. Mężczyzna okazuje się dla niej wybawieniem, dzięki niemu ucieka, jednak zdaje sobie sprawę z tego, że nikomu nie może ufać. Jej ucieczka trwa, a ona wraz z nią jest coraz bardziej złamana i zmęczona pościgiem, który depcze jej po piętach. Ana walczy o to, aby żyć godnie, na własnych warunkach, czy jej się to powiedzie? Zwłaszcza, kiedy wyznaczono za nią nagrodę?





Julius jest prawem, tak mawiają, jeśli mu nie odpowiada, nagina je w taki sposób, aby wynieść z niego jak najwięcej korzyści. Chociaż jest opanowany, a w okazywaniu emocji powściągliwy, bardzo zdystansowany, nie dopuszcza do siebie byle kogo, dlatego nie ma zbyt wielu przyjaciół. Może inaczej, bardzo umiejętnie ich dobiera, wie, komu może zaufać, stara się twardo stąpać po ziemi, emocje bywają złym doradcą. To mężczyzna, który samą swoją aparycją budzi respekt, a przede wszystkim nie zna litości. Jego myśli wędrują wokoło kobiety, która go oszukała, a tym samym rzuciła wyzwanie. Odnajdzie ją za wszelką cenę.
Julius Carter był najlepszym przyjacielem,  jest sędzią podziemnego świata. Jego asystentką jest Ling Nguyen, była dziewczyna Twitcha, która jest zgorzkniała, a przy tym śmiertelnie niebezpieczna, jak jadowity wąż. Jaki padnie wyrok?



„Jego łagodna twarz staje się nieustępliwa, gdy ostrzega:
– Lepiej mnie nie oszukuj, Alejandro. To się nie skończy dobrze.
– Już próbowałam – odpowiadam bez namysłu. Na te słowa znowu łagodnieje, na ustach igra mu lekki uśmiech. – Ach tak? I jak poszło?
– Nie za dobrze – przyznaję cicho, bez choć cienia wstydu”.




Nie od dziś wiadomo, że w mafijnym świecie prawo bywa bardzo specyficzne, jeśli się podpadnie to już po tobie. Mafia nie przebacza, jednak gorszy w osądach bywa Julius Carter. Czy Ana znajdzie rozwiązanie z tej sytuacji? Kto znajdzie ją pierwszy?
„Dirty” jest pozycją, która jest bardzo brutalna, pełna przemocy, która jest tylko drogą ku cieplejszym emocjom. Nie od dziś wiemy, że czasem przechodzi się przez prawdziwe piekło, które uczyni nas silniejszymi. Alejandra nie miała lekko, jak już wspominałam podziwiałam ją za tą siłę, była głodzona, bita, poniżana, gwałcona, traktowana jak śmieć i to przez człowieka, który utrzymywał pozory kochanego męża. Trudno się czyta takie momenty, ale nie odpuściłam. Wiedziałam, że przecież w życiu bohaterki nie może być ciągle pod górkę, w końcu sięgnie po to, co jej się należy, po upragnioną wolność. Życie Alejandry było jedynie grubą warstwą krzywd ukrytych pod pozorami sielankowego życia.



„Kolejny krok w kierunku drzwi.
– I wszystko mi powiesz.
– Powiem – obiecuję, skrywając ulgę wywołaną tym, że mogę na kogoś liczyć.
Od lat nie byłam w stanie z nikim porozmawiać. Świadomość, że mogę to zrobić teraz, po całym tym czasie,
w jednakowym stopniu mnie stresuje i ekscytuje”.



Myślę, że spodziewaliście się kontynuacji historii Lexi i Twicha, jednak musicie na to trochę poczekać.  Nie oznacza to, że nie dostaniem informacji i rozdziałów  z jego perspektywy. „Dirty” jest utrzymane w bardziej surowym klimacie. Książka jest bardziej zaskakująca, bardziej nieprzewidywalna i trzyma w większym napięciu. Jeśli chodzi o relacje między bohaterami to, ta mogłaby być mocniej zaakcentowana, jednak bardzo lubiłam zaczytywać się chwilami, kiedy Julius i Ana przebywali razem.
Akcja jest dynamiczna, a do tego zaskakująca, czy potrzeba czegoś więcej, aby zachęcić Was do czytania? Nie mogę się doczekać „Raw: Rebirth”, wypatrujcie informacji o książce, myślę, że będzie tego warta. Póki, co zapraszam Was u temu, aby poznać Julisa i Anę, a także dowiedzieć się, co się dzieje z Twichem.







Komentarze

Popularne posty