Recenzja Rachel E. Carter „Pierwszy rok”
Rudowłosa piętnastolatka
Ryiah (zwana Ry) i jej brat bliźniak Alexander mają jedno marzenie: zostać
magami. Realizacja tego celu się przybliża, gdy zostają przyjęci do Akademii
Magii. Okazuje się jednak, że kandydatów na adeptów jest wielu, zaś rodzeństwo
wyróżnia się na tle rówieśników niskim pochodzeniem, brakami w wiedzy i
niedostatkiem siły fizycznej. Wywodzący się z arystokratycznego rodu książę
Darren i jego przyjaciółka Priscilla szczególnie dają odczuć rodzeństwu, gdzie
jest ich miejsce. Ry odstaje od grupy tak wyraźnie, że padają nawet sugestie,
iż powinna zrezygnować. Dziewczyna jednak się nie poddaje, potajemnie
przesiaduje w bibliotece, ćwiczy walkę wręcz z córką rycerza Ellą. Nieoczekiwanie
z pomocą Ry przychodzi jej dotychczasowy wróg, Darren. Chłopak zaczyna okazywać
jej swoją sympatię. Czy to podstęp? Czy Ry uda się zdać egzaminy i kontynuować
naukę w wymarzonej szkole? Opowieść o Ryiah i Alexie, młodych adeptach Akademii
Magii, to pierwsza część trzytomowej sagi Czarny Mag.
Wydawnictwo: Uroboros
Rok wydania: 2018
Format: Książka
Liczba stron: 380
CYKL Czarny Mag
TOM I
Rachel
E. Carter stworzyła nowy cykl pełen przygód i magii, został o wydany przez
Wydawnictwo Uroboros. Uwielbiam takie klimaty,
sama najchętniej zajęłabym się uprawianiem magii, dlatego tak chętnie
aplikowałam do Akademii Magii, aby stać
się jedną z adeptów. Udało mi się, pora opowiedzieć, jakie przygody czekają w
świecie wykreowanym przez autorkę.
„Byłam próżna? Być może.
Ambitna? Zdecydowanie. Ale przecież właśnie takiego maga potrzebowano w
Jerarze. Nie zostawało się najbardziej potężnym państwem od samego ściskania
dłoni”.
W krainie Jear przychodzą na świat
osoby obdarzone magiczną mocą, największym marzeniem większości jest dostanie się
do Magicznej Akademii i pobieranie w niej nauki. Oczywiście w szkole panują
twarde reguły, łatwo nie będzie, treningi, zasady, których nie należy łamać,
dla niektórych mogą się okazać być ponad ich siły. Ponad stu uczniów o różnych
poziomach magicznego potencjału rywalizuje o piętnaście szanowanych szat. Po
pierwszym roku jedynie piętnastu uczniów dostaje się na praktyki magiczne, pięć
szat dla frakcji Alchemii, pięć dla Uzdrawiania i pięć Boju, najpopularniejszej
frakcji.
„Może on ma talent, a ja
nie, ale tylko bogowie będą w stanie mnie powstrzymać”.
Głównymi bohaterami powieści są
piętnastoletnia, rudowłosa Ryiah, zwana Ry oraz jej brat-bliźniak Alexander,
pochodzą z rodziny o niskim statusie
pochodzenia, walczą z przeciwnikami z całej okolicy, w tym także z tymi urodzonymi
z bardziej szlachetną krwią, którzy mieli dużo praktyki przed przyjazdem do
Akademii.
Jest też kwestia tego nieznośnego
księcia Darrena, który jest protekcjonalnym palantem, który nie przestanie nawiedzać
myśli Ryiah. Z pewnością będzie to trudny rok.
- Uzdrowiciele nie
wygrywają wojen - rzekł Darren
- Potwory też nie”.
- Potwory też nie”.
Nauka magii jest czymś więcej niż
tylko zapamiętywaniem czarów. Studenci są zobowiązani do stosowania matematyki,
geografii i historii, tak, aby mieli odpowiednie podstawy. Badanie magii dzieli
się na trzy różne frakcje, mianowicie Alchemię, Uzdrawianie i Boju. Uczniowie
są zmuszeni do wykonywania rygorystycznych ćwiczeń, aby mogli działać szybko i
rzucać czary w sytuacjach ryzykownych, bardzo niebezpiecznych. Podczas rzucania
zaklęć, wyobraźnia Carter naprawdę szaleje! Wojownicy potrafią wyczarować
miecze podczas pojedynku. Biegacze tworzą dziury w ziemi, aby „podkopać” konkurencję.
„Lepiej usłyszeć prawdę
od kogoś szczerego niż fałszywe pochlebstwa”.
W
wykreowanym świecie przez Carter rzucanie czarów, nie chodzi tylko o machanie
różdżką. Magia nie jest czymś, z czym ludzie się rodzą i mogą korzystać z ogromnych
pokładów wiedzy. Wymaga poświęcenia i ogromnego trudu, na co nie wszyscy są gotowi.
„Pierwszy rok” przyjmuje bardzo ciekawe
podejście do koncepcji magii, a dzięki temu, główna bohaterka Ryiah jest bardzo
niesztampowa. Nie jest stworzona do bycia heroiczną bohaterką, nie jest
najlepszą, najsilniejszą lub nawet najmilszą osobą, którą spotykamy. Musi
walczyć, aby dotrzeć do końca jej pierwszego roku w Akademii. Obserwujemy jej
rozwój, z mijającym czasem staje się bardziej utalentowana i pewniejsza siebie,
wydaje się, że to zupełnie naturalne. Przyjaźń, którą nawiązała z Ellą rośnie, dziewczyny
pomagają sobie nawzajem w trenowaniu, mimo że walczą o tę samą nagrodę. Alex jest
bardzo opiekuńczy względem siostry, ale kiedy Ryiah staje się silniejsza i
odważniejsza, chłopak zaczyna to akceptować.
Historia jest prowadzona w narracji pierwszoosobowej
z perspektywy Ryiah, nie zostaliśmy wtajemniczeni w myśli księcia Darrena,
jednak oczywiste jest dla czytelnika, jak szanuje młodą dziewczynę. Możemy dostrzec,
pod jakim jest wrażeniem, wysiłku, który dziewczyna wkłada w doskonalenie
swoich magicznych zdolności, nawet, jeśli nigdy nie powie tego na głos. Nawet w
chwilach, gdy Darren wydaje się sabotować wysiłki Ryiah, jest dla nas
oczywiste, że robi to, bo wierzy, że przeciwności budują charakter.
Bardzo podobała mi się ta książka, główna
bohaterka nie była mięczakiem - była realistycznie wadliwa i przez to wspaniała.
Otrzymujemy Akademię Magii, wspaniałych nauczycieli, bohaterów, między którymi
nawiązują się relacje. Mimo, że jest to literatura przygotowana dla młodszego
czytelnika, to ten starszy, jeśli lubi, tak jak ja, fantastykę będzie zadowolony.
Książka jest urokliwa i bardzo
wciągająca, a co najważniejsze spędziłam z nią bardzo miło czas, a tego wam
życzę.
Komentarze
Prześlij komentarz